Nigdy nie byłam typem dziewczyny, która miała dużo koleżanek. Zawsze wolałam raczej towarzystwo chłopaków i zawsze miałam świetny kontakt z chłopakami, bo z dziewczynami to różnie bywało :P
Kiedyś stwierdzenie babska impreza mnie przerażało, a teraz sama postanowiłam zrobić swoje urodziny w babskim gronie... Powiem Wam jedno... póki co to najlepsza moja impreza w tym roku.
Dziewczyny, które zaprosiłam są niesamowite, każda inna, a jednak świetnie się razem dogadywałyśmy. Każda z innym poczuciem humoru, pochodząca z innego środowiska, innego krańca świata czy też z innymi doświadczeniami. Stworzyłyśmy niesamowitą mieszankę wybuchową, która wybuchła wczoraj z całą swoją mocą.
To na pewno będzie niezapomniany wieczór, ale raczej już się nie spotkamy się w tym samym towarzystwie. K. się wyprowadza z Islandii, O. jest tylko przelotem i za chwilę wraca do Polski, E. mieszka na co dzień w Akureyri, a inne mają pełno swoich zajęć i też nieczęsto mają czas na spontaniczne spotkania.
To był jednak niezapomniany wieczór... i powiem Wam, że jestem w szoku!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Napisz co o tym myslisz?