czwartek, 2 kwietnia 2015

Ciotka dobra rada #2



Dobre rady, pomoc, wskazówki wynikające z dobrych chęci, ale jak nie posłuchasz i nie weźmiesz sobie do serca to sie obrażą. Ciotki dobra rada atakują jak oszalałe. Sama jako już wprawiona matka roczniaka (haha) często mam ochotę zamienić się w ciotkę z niejedną dobrą radą, ale zawsze gryzę się w język i niepytana mówię tylko: "Początki są trudne, ale macierzyństwo to najpiękniejsza rzecz jaka może spotkać kobietę i nie słuchaj tych wszystkich DOBRYCH rad."


Oto kilka dobrych rad, które jeszcze nie opanowały sztuki gryzienia w język przy ciężarnej:

Musisz jeść za dwóch
"Dołożyć Ci jeszcze? Bardzo mało zjadłaś, teraz musisz się dobrze odżywiać i duuuużo jeść bo maleństwo potrzebuje dużo tłuszczu, węglowodanów i cukru do prawidłowego rozwoju. No zjedz jeszcze jednego schabowego, jak nie chcesz to sałatki nie musisz już jeść, ale chociaż ziemniaczków z sosikiem." Coś pominęłam?

Jak to było u nas?
Jadłam tyle ile potrzebowałam. Nie dwa razy tyle, ale jednego dnia więcej innego mniej. Moja dieta w ciąży nie zmieniła się jakoś diametralnie. Jadłam po prostu więcej sałatek, warzyw i owoców, a mniej chleba i smażonego mięsa i ryb. Na czas ciąży całkowicie zrezygnowałam z wędzonych i surowych mięs, ryb, a także surowych jaj i alkoholu, ale za to w nocy podjadałam frytkami i naleśnikami. Pod koniec ciąży na stałe zagościły migdały, które pomagały zwalczyć zgagę.

Skończy się...
Zobaczysz, skończy się... wychodzenie, spanie, imprezowanie, strojenie się... Teraz tylko dom, pidżama i rozciągnięte dresy. Nie będziesz już robić nic z rzeczy, które robisz teraz na codzień... zobaczysz skończy się i teraz będzie tylko gorzej z każdym dniem.

Jak to jest u nas?
Oczywiście, że wiele rzeczy się w pewnym sensie skończyło, ale wyjście z domu nie jest niemożliwe, a na takie wyjście jak najbardziej należy się wystroić :D 

Zacznie się...
Zobaczysz, zacznie się... po porodzie to już tylko bezsenne noce, zapach (smród) mleka, prysznic będzie brać w biegu i to raz w tygodniu, a do łazienki już nigdy nie pójdziesz sama albo będziesz załatwiać "formalności" przy otwartych drzwiach. Ponadto będziesz pić zimną kawę.

Jak to jest u nas?
No zaczęło się. Do łazienki zawsze (jak jestem sama w domu) idę w towarzystwie synka, bo przecież mama nie może zniknąć z pola widzenia, ale czy to naprawdę jest takie straszne? Mi to kompletnie nie przeszkadza. Prysznic biorę tak długo jak mam ochotę bo albo idę jak tatuś wraca do domu albo biorę Vincenta do łazienki, na krzesełku do karmienia i bawimy się w akuku :D 
UWAGA jedyna prawda jaką przekazała mi jedną z "życzliwych ciotek" razem z racjami prysznicowymi, jest odnośnie kawy :D Jest to dość częste zjawisko u mnie w domu. Jedyną ciepłą kawą w całym dniu jest ta wypita w pracy. Ale czy to w jakikolwiek sposób odbiera mojemu macierzyństwu radość? NIE :D Mogę zimną kawę pić nawet do końca życia. 

A wiesz, że...
A wiesz, że w ciąży nie wolno palić papierosów, pić alkoholu i jeść tatara? A wiesz, że urośnie Ci brzuch? Wiesz, że urodzisz dziecko?

Tak wiem!! Mam ochotę to wykrzyczeć kiedy już zaczyna rozbrzmiewać w powietrzu... czy wiesz, że...


Nie zapominajmy też o zabobonach, które to nasze babcie nadal skutecznie próbują nam przekazywać i wmawiać, że to prawda bo przecież ciotka Frania miała zgagę i Janek urodził się z czarną czupryną :D

Ale o tym to już w następnym poście :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Napisz co o tym myslisz?

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...