Facebook, Snapchat, Instagram i inne media, których już nie ogarniam, służą komunikacji, ale czy tylko? Gdzieś tam w środku nienawidzę tych wszystkich mediów i jestem zła na upubliczniane w nich treści. Super jest póki służą słusznej sprawie i zabawie, ale wyśmiewiska i pisanie o każdej wypitej kawie to już chyba przesada.
Gdzie jest granica zdrowego rozsądku?
Ja po raz kolejny mam wątpliwości czemu to wszystko służy i dlaczego ja sama też to robię.
Moja przygoda z szyciem zaczęła się ponad rok temu. Do dzisiaj znajomi, którzy o tym nie wiedzą patrzą na mnie z niedowierzaniem gdy mówię, że sama uszyłam spodnie które Vinnie ma aktualnie na sobie. Skąd ten wpis.
Z radością oznajmiam, że nauczyłam się szyć :D